Literature
Nieprzewidziany
Stuk puk Stuk puk!
Zapukał do bram Niebios. Wielkie, okazałe, błyszczące bielą i kipiące niesamowitym bogactwem. Były to wielkie piękne, zdobione drzwi zbudowane z czystej bieli, bieli autentycznej, przy której śnieg wydawał się być niejasną szarością. Wydawała się niezwykle solidna a przy tym miało się wrażenie, że za chwile się rozpłynie w chmurach. Były to na pewno najefektowniej wyglądające drzwi jakie zobaczył w życiu. No zobaczyłby w życiu, jakby żył jeszcze. Aktualnie dokona&